Film animowany

film animowany

Film animowany

Historia animacji nie ogranicza się wyłącznie do XX wieku, pierwsze udane próby poruszenia obrazów datowane są na początek XIX wieku, czyli na okres poprzedzający epokę kinematografu i samego filmu. Współczesny film animowany powstaje przeważnie przy pomocy programów do tworzenia animacji 2D lub renderowania światów w 3D. Nie znaczy to wcale, że komputery wyparły analogowe, czyli bardziej czasochłonne metody produkcji. W artykule postaramy się prześledzić najważniejsze zjawiska w historii filmu animowanego oraz wyjaśnić globalny sukces takich marek jak Disney oraz Warner Bros.

 

Film animowany – próba definicji

Animacja to proces ożywiania obrazu i nieruchomych przedmiotów poprzez wytworzenie przed oczami widza iluzji ruchu. Iluzję osiąga się przy pomocy serii statycznych zdjęć (klatek) wyświetlanych po sobie w odpowiedniej prędkości. Poszczególne kadry mogą pochodzić z rysunków, szkiców, zdjęć kukiełek, uformowanej modeliny lub przedmiotów codziennego użytku.

 

Technika oraz urządzenia w służbie animacji

Na dobre przed wynalezieniem pierwszej kamery filmowej przez Louisa Le Prince (1888 rok), człowiek nieustannie poszukiwał urządzeń do wyświetlania i manipulowania obrazami. Choć przyrządy te opierały się na prostej grze świateł, cieni oraz luster, to kreowany przez nie efekt wprawiał ówczesnych widzów w osłupienie i zachwyt. Na przykładzie filmów animowanych można doskonale zaobserwować rozwój techniki, sposobów narracji w przemyśle filmowym oraz zmiennego podejścia samych widzów do ruchomych obrazów:

– Latarnia czarnoksiężnika: prymitywny projektor, który rzutował na ścianę obraz ze szklanych przeźroczy. Wyposażony był w soczewkę i źródło światła. Prototyp powstał już 1645 roku. Technika ta rozwijała się przez lata, aż w XIX wieku seanse z latarni magicznej stały się popularną rozrywką mieszczan. Jedna z nich nazwana została „Fantasmagorią”, czyli spektaklem wykorzystującym latarnię magiczną do prezentowania widowni widm zmarłych przodków, przerażających dziwadeł oraz ogólnego kreowania wydarzenia niesamowitości. Pozorny ruch kreował efekt zbliżania soczewki do obrazu, dzięki czemu widownia odnosiła wrażenie, że postaci podążają w ich stronę.

– Fenakistiskop: zadebiutował około 1833 roku. Wykorzystywał wirujące, malowane tarcze kartonowe odbijane w lustrach, które po nadaniu odpowiedniej prędkości tworzyły iluzję ruchu. Jedna tarcza posiadała rysunki poszczególnych faz ruchu np. myszy lub tańczącej pary, które ożywały po zakręceniu drążka. Innowacyjne wrażenia z fenakistoskopu mógł oglądać tylko jeden widz w tym samym czasie, stąd zmiana formatu doświadczania obrazu – z grupowego na indywidualne.

– Zoetrop:  był wirującą, cylindryczną wersją fenakistiskopu, która przedstawiała obrazy w sekwencyjnych fazach ruchu. Innowacją była możliwość oglądania animacji przez kilku widzów jednocześnie. Cylinder zawierał kilka pionowych szczelin, które stanowiły dla oka mechanizm zapobiegający zacieraniu się zdjęć w ruchu.

– Kineograf: po łacinie oznaczający „ruchomy obraz”. Powstał w 1868 roku. Kineograf to mała książeczka z rysunkami, gdzie każda strona przedstawia inną formę ruchu, dzięki czemu po szybkim przewróceniu stron scena zostaje zaanimowana.

 

Początki filmu animowanego

Trudno jednoznacznie wskazać pierwszy film animowany oraz datę powstania, jednak pewnym jest, że technika animacji wyprzedziła erę filmów z wartką, postępującą akcją. Za jednego z pionierów filmów animowanych uznaje się Emile’a Reynauda, który w 1892 roku zaprezentował krótką animację Pauvre Pierrot. Dzieło składało się z 500 ręcznie malowanych obrazów na długiej transparentnej rolce. Jednak część historyków kina przyznaję palmę pierwszeństwa  Stuartowi Blacktonowi z jego animacją Humorous Phases of Funny Faces  z 1906 roku, gdyż był on pierwszym filmem animowanym, który został zarejestrowany na klasycznej rolce filmowej.

Pierwsze filmy animowane przekraczały wszystko to, z czym widownia obcowała do tej pory, czyli: statyczną fotografią oraz realistycznym teatrem. Dynamika oraz wysoki poziom abstrakcji prezentowany w filmach animowanych wykreował nowy rodzaj doświadczenia kinowego, który oscylował na granicy marzenia sennego i rzeczywistości. Widownia pokochała animacje, a twórcy szybko odkryli  przeszkodę na drodze do tego ekspansji gatunku – przygotowanie filmów animowanych wymagało dużo więcej czasu i pracy niż wczesne filmy krótkometrażowe Sennetta czy Chaplina, które można było nakręcić nawet w ciągu jednego dnia. Filmy animowane wymagały precyzji oraz synchronicznej pracy rysowników, scenarzystów oraz producentów.

Rozwój i ekspansja produkcji animowanych

Filmy animowane wkroczyły do wielkiego biznesu około roku 1937 roku, kiedy Walt Disney zaprezentował światu „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków”; produkcja natychmiast stała się światowym hitem, zarabiając krocie na dystrybucji praw do wyświetlania filmu. XX wiek okaże się dla filmu animowanych złotym okresem. Bohaterowie tacy jak: Myszka Miki, Kaczor Donald oraz Pies Pluto zostali wykreowani przez stajnię Disneya, a następnie skolonizowali wyobraźnie pokoleń widzów. Walt Disney należało do pierwszych producentów, którzy połączyli dźwięk z filmem animowanym.

Z początku trudno było przekonać widownie do filmu animowanego w pełnometrażowym formacie, jednak wraz z rosnącą popularnością kina oraz samych bohaterów Disneya niechęć stopniała, a film animowany połączył pokolenia i zuniwersalizował  doświadczenie kinowe. Uniwersalizacja polegała na zasypaniu pokoleniowych różnic i umożliwienie czerpania przyjemności zarówno u najmłodszych widzów, jak i ich rodziców.

Kolejną dużą wytwórnią filmów animowanych w Ameryce stał się Warner Bros. Firmę założyli bracia Warner, pochodzący z Polski żydowscy emigranci Albert, Sam oraz Harry. Ich produkcje wyróżniały się zupełnie nową estetyką oraz cynicznym i pełnym humoru podejściem do kreowania narracji. Najbardziej znanymi bohaterami wytwórni Warner stał się Królik Bugs wraz z całą ferajną postaci osadzonych w uniwersum Zwariowanych Melodii: kaczora Daffy, Prosiaka Porky, ptaszka Tweety oraz Diabła Tasmańskiego.

Dziś wytwórnia Disneya oraz Warner Bros funkcjonują jako wielkie międzynarodowe korporacje, które oprócz tworzenia nowych filmów animowanych, zajmują się również franczyzą praw autorskich w stosunku do popularnych postaci. Stąd obecność Królika Bugsa i Myszki Miki na tornistrach, plecakach, płatkach śniadaniowych etc.  W ciągu ostatniej dekady co najmniej dziewięć filmów animowanych przyniosło ponad miliard dolarów dochodu. Efekty cyfrowe dają twórcom animacji ogromne możliwości tworzenia ekstrawaganckich rozwiązań –  dziś w filmie animowanych wszystko wydaje się możliwe.

Animacje komputerowe, czyli jak powstają współczesne filmy animowane

Etapy powstawania filmów animowanych dzielimy na: preprodukcyjne, produkcyjne oraz postprodukcyjne. Skrypt prac zamieszczony poniżej przedstawia uogólniony model produkcji filmów animowanych, który obowiązuje w większości wytwórni.

Preprodukcja:

– Tworzenie koncepcji filmu: krótki zarys fabuły oraz wyjaśnienie najważniejszych celów i pomysłów na realizację filmu. Dobrze odpowiedzieć sobie na pytanie: dla kogo tworzony jest film oraz jakie powinno być jego przesłanie. Oprócz tego tworzymy story board, czyli prosty komiks opisujący poszczególne sceny naszej animacji. Przydatne narzędzie w komunikacji między scenarzystami a rysownikami.

– Przygotowanie wstępnych modeli i animacji: na tym etapie tworzone są zarysy postaci wraz ze wszelkimi możliwymi wariacjami ich wizerunku.

Produkcja:

– Modelowanie: postaci zmieniają formę z 2D na 3D,

– Ożywianie postaci: nadanie ruchu poszczególnym postacią,

– Praca nad tłem oraz detalami: nie samymi postaciami żyje film animowany. Ważnym elementem jest środowisko oraz kompatybilność poszczególnych elementów: koloru, ruchu, wrażenia realizmu (efekty FX).

Postprodukcja:

– Komponowanie i praca z kolorem: zespół wypracowuje spójny efekt. Czyli łączy wszystkie elementy w spójną całość.

– Efekty dźwiękowe: wkomponowanie efektów dźwiękowych oraz nagrań muzycznych,

– Edycja video: cięcia, montaż oraz usuwanie zbędnych elementów.

 

Polska szkoła filmu animowanego

Duchowym ojcem polskiej animacji nazywa się Władysława Starewicza. Być może jego filmy nie są znane szerokiej publiczności, to jego wkład w rozwój animacji światowej wydaje się nieoceniony. Ten uzdolniony artysta-lalkarz oraz zapalony entomolog wcielał owady w role bohaterów mitów i baśni. Żuki odgrywały rolę nieszczęśliwej pary z homeryckiej Iliady, koniki polne i mrówki były głównymi bohaterami adaptacji bajki Iwana Kryłowa. Choć Władysław Starewicz nie doczekał się zasłużonej sławy za życia, umierając w biedzie w prowincjonalnej Francji, to jego filmy stanowią prawdziwą silną inspirację dla twórców.

Lista następców Starewicza jest niezwykle bogata, a pierwsi twórcy wyłonili się już na początku drugiej połowy lat 50-tych, czyli zaraz po odwilży stalinowskiego terroru. Wśród  twórców wymienić można Waleriana Borowczyka, Mirosława Kijowicza oraz Juliana Józefa Antoniszaka z legendarnym Jak działa Jamniczek. Artyści tworzący w latach 60. i 70. charakteryzowali się wysokim poziomem artystycznym i operowaniem metaforami, które pozwalały im tworzyć artystyczne kino zaangażowane. Okres złotego wieku dla polskiej animacji trwał aż do 80. lat i został zwieńczony Oscarem dla Zbigniewa Rybczyńskiego za krótkometrażową animację Tango z 1980 roku. 

Filmy animowane dla starszej widowni

W latach 90. rynek filmów animowanych przystosował się do formatu telewizyjnego. Główna zmiana polegała na skróceniu czasu trwania większości produkcji. Przyjęły się krótkie, bo 20 lub 30 minutowe animacje, które telewizje wyświetlały w dłuższych blokach. Jednak największą zmianą było nocne pasmo w telewizji, które zadedykowano dorosłym. W 1989 roku debiutuje serial komediowy Simpsonowie. Wyśmiewa on przede wszystkim ambicje oraz styl życia klasy średniej w Ameryce. Odwaga i bezkompromisowość twórców powoduje, że rodzina Simpsonów staje się kultowa, a tym samym daje asumpt do tworzenia nowych animacji dla dorosłych.

W 1999 roku debiutuje South Park, czyli jedna z najważniejszych animacji dla starszej widowni. Tym razem widz otrzymuje solidną dawkę czarnego humoru, wulgaryzmów, a co najistotniejsze – stanowczego komentarza do bieżącej sytuacji politycznej.  To właśnie ostatni aspekt będzie napędzał popularność South Parku przez dwie dekady, a jego twórcy, dzięki swoim „niewinnym” kreskówkowym bohaterom, staną się ważnym głosem w amerykańskiej debacie publicznej.